Posiadasz już konto?

Zaloguj

Darmowe Sprawdzenie VIN

Weryfikujemy Historię Wypadkową Pojazdów

Newsy

W tajnej kryjówce Team Sky we flamandzkim interiorze [video] 
2016-07-19
W tajnej kryjówce Team Sky we

Deinze to małe miasteczko w północnej Belgii, nieopodal Gandawy, oddalone o 45 km od francuskiej granicy. W przemysłowym kwartale na południe od miasta magazyny drewna sąsiadują z drukarniami i wytwórniami kosmetyków. Tu od czterech lat nie rzucający się w oczy magazyn jest samym sercem zespołu Team Sky.


Co prawda oficjalna centrala zespołu mieści się w biurze w Narodowym Centrum Kolarskim w Manchesterze, ale całoroczną bazą dla działań operacyjnych jest Belgia. Niebo jest tu równie szare, jak na północy Anglii, ale Deinze to strategiczne miejsce. To centralny punkt geograficzny łączący wszystkie wyścigi w europejskim kalendarzu. Tu również zarządza się codziennym życiem zespołu, zarówno w zakresie przygotowań do wyścigów, jak i podczas nich.

 

 

„Wszystko dzieje się właśnie tu. Deinze to prawdziwe serce Zespołu” – mówi Peter Verbeken, niegdyś zawodowy kolarz, dziś menadżer Team Sky Service Course. – „Między wyścigami Zespół zjeżdża się tutaj, by odpocząć i ‘naładować baterie’, zaś samochody i ciężarówki przechodzą przeglądy, są wyposażane w sprzęt niezbędny w kolejnym wyścigu.”


W zespole są przedstawiciele 14 narodowości, więc personel Service Course w Deinze mówi po angielsku. Ale ci ludzie mówią także językiem kolarstwa, logistyki, techniki, wyposażenia i odżywiania. W pomieszczeniach magazynowych Service Course składuje się systemy do transportowania rowerów, opony, części zamienne, akcesoria, odzież, torby i narzędzia. To niczym jaskinia Ali Baby dla zespołu kolarskiego.


Jest tu także niemal 200 rowerów, bo każdy z kolarzy Zespołu zużywa w ciągu roku co najmniej 15 rowerów.


Miesięczne zapasy w walizkach


W ostatnich tygodniach napięcie w Service Course sięgnęło szczytu. „Im bliżej startu do Tour de France, tym potężniejsze odczuwamy ciśnienie” – mówi Thomas Kousgaard, mechanik, który dopiero co wrócił z Danii.


„To czas największego napięcia w roku. Dla każdego wyścigu robimy listę niezbędnego wyposażenia, które uzależnione jest od profilu wyścigu i jego długości, jego trwania. To oczywiste, że co innego jest nam potrzebne, jeśli wyjeżdżamy na jeden dzień, na pięć dni czy na trzy tygodnie. Musimy planować precyzyjnie i dokładnie, bo bardzo ważne jest, byśmy o niczym nie zapomnieli” – dodaje Verbeken.


Na potrzeby Tour de France, gdzie Team Sky broni tytułu mistrzowskiego, zespół zabiera 50 rowerów i 80 zestawów kół, w tym rowery i koła wykorzystywane w etapach jazdy indywidualnej oraz zespołowej na czas. Każdy kolarz ma rower, dwa rowery zapasowe i jeszcze dwa na czasówki.


Każdy rower jest przygotowywany z najwyższą dbałością. W dniach i tygodniach poprzedzających Tour de France mechanicy harują jak w kieracie.


„Przygotowując rowery, na których Chris Froome czy Geraint Thomas spędzać będą co najmniej po 6 godzin dziennie, musimy naprawdę dawać z siebie wszystko” – powiedział Gary Blem, południowoafrykański mechanik, który jest w Team Sky od czterech lat. – „Wszystko musi być perfekcyjne. To nasza rola, by kolarze mogli jechać na 100%, nie musząc się martwić o swój sprzęt.”


W każdym rowerze mechanicy muszą sprawdzić 30 konkretnych podzespołów. A każdy kolarz ma swoje ulubione nastawy.


„Każdy rower musi być tym właśnie konkretnym, na konkretnych kołach, konkretnych oponach, z konkretnymi nastawami dla konkretnego kolarza” – mówi Blem.


Wszystko to jest wykonywane z uwzględnieniem przepisów Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Mechanik musi np. dopilnować, by rower nie ważył mniej niż 6,8 kg.


Poza skomplikowaniem technicznym oraz uzyskaniem odpowiednich nastaw, kolejnym niebywale istotnym problemem jest transportowanie tego wszystkiego. A to już zupełnie inna sprawa. Pojazdy wykorzystywane przez Zespół przewożą wszelkiego rodzaju wyposażenie, w tym ubrania kolarzy – a każdy z nich ma 12 kompletów odzieży na trzy tygodnie ścigania. Ale są tu także pudła z żelami energetyzującymi, batonikami muesli i sportowymi napojami, nie wspominając o dodatkowej odzieży niezbędnej w zależności od zmian pogody. Na potrzeby Tour de France Zespół wozi ze sobą niemal 3500 butelek. A nawet przenośne klimatyzatory.


„W lecie temperatura potrafi być ekstremalnie wysoka, więc musimy być na to przygotowani, musimy sobie z tym poradzić” – mówi Verbeken.


Zabieramy ze sobą także jonizatory powietrza, by oczyszczać powietrze w pokojach” – dodaje Marko Dzalo, tragarz, pakujący sprzęt do Forda Transita.


Flota Forda na największym wyścigu kolarskim świata


W Service Course w Deinze samochody są przygotowywane także dla samego zespołu. Ford jest ekskluzywnym dostawcą samochodów i vanów dla Team Sky. Wszystkie pojazdy przeszły specjalne modyfikacje, są też pomalowane w imponujące barwy Zespołu; czarno-niebieskie.


Ale zanim wyjechały do Mont-Saint-Michele, gdzie rozpoczął się pierwszy etap Tour de France 2016, flota pojazdów została odpowiednio przygotowana na wyzwania wyścigu – w mateczniku zespołu w Belgii.


„Auta muszą przewozić mnóstwo sprzętu i trzeba je wyposażyć odpowiednio do roli, jaką mają pełnić w wyścigu” – mówi Verbeken.


Dla potrzeb „Tour” Team Sky ma dziesięć aut, z których każde pełni odmienną rolę, ma też ciężarówkę ze sprzętem, ciężarówkę z jedzeniem i autobus. Na flotę składają się:

 

  • Dwa Fordy Mondeo kombi, jadące w samym centrum wyścigu, wiozące menadżerów zespołu i dyrektorów sportowych,


  • 5-drzwiowy Ford Mondeo pozwalający mechanikom dbać o flotę,


  • Ford S-MAX z tragarzami zespołu i zaopatrzeniem dla punktów odnowy, drugi Ford      S-MAX wiozący zaopatrzenie i bagaże do hoteli na trasie wyścigu oraz trzeci Ford        S-MAX stanowiący centrum innowacyjnego systemu komunikacji Zespołu;


  • Ford Edge, transportujący różnych VIP-ów i partnerów na etapach,


  • Ford Mustang Fastback V8 automat, który jedzie na czele w niektórych etapach na kilka minut przed startem kolarzy,

  • dwa vany Ford Transit do transportu wyposażenia.


Mając na pokładzie po 3 członków zespołu i 400 kg wyposażenia, w tym rowery, pięć zapasowych kół, ponad 50 butelek, narzędzia i chłodziarkę pełną napojów, każdy z Fordów Mondeo kombi użytkowanych przez Team Sky poddany został modyfikacjom, by radzić sobie z wyższą masą, w tym usztywnieniu zawieszenia. Oba otrzymały także dodatkowy sprzęt łączności – wewnętrzny radiowęzeł pozwalający komunikować się z kolarzami i członkami zespołu w innych autach. Zespół może także prowadzić nasłuch Radio Tour, kanału organizatorów wyścigu, dostarczającego w czasie rzeczywistym informacji o wyścigu i wszelkich incydentach, do których może dojść po drodze.


Wyścig trwa, a Team Sky jest gotów – a Champs Elysees oczekują na triumfatorów. Kiedy kolarze zmagają się z trasą mierzącą 3519 km, część Belgii kibicuje im po flamandzku.



Źródło: Ford, informacja Mototarget.pl

Zaloguj się aby skomentować

Ostatnie Komentarze

  • Brak postów do publikacji.